Za nami, niezbyt dla nas udana, świąteczna kolejka Premier League. W tej kolejce, poza Chelsea wygrały wszystkie drużyny z czołówki, przez co finisz sezonu zapowiada się równie ciekawie co gorące rozmowy przy świątecznym stole nt. polityki. Zapraszamy na nasze podsumowanie tego weekendu!
#TOP6
Southampton-Manchester City 0:3
Oba zespoły przystąpiły do meczu w podstawowych składach. W 11 gości po raz kolejny znalazł się wieczny rekonwalescent - Vincent Kompany. Po niezbyt ciekawej pierwszej połowie, to właśnie Belg dął sygnał do ataku. W 54 minucie rzut rożny wykonał Silva, a Kompany posłał piłkę głową do siatki. Przy golu nie popisał się bramkarz gospodarzy, Forster. Southampton zaczęło grac odważniej, co zakończyło się podwyższeniem prowadzenia dla gości. Silva posłał prostopadłe podanie do Kevina de Bruyne, ten wraz z Sane wyszedł 2 na 1 z bramkarzem, podał do Niemca i było już 2:0. # minuty później było 3;0. Ponownie akcje rozpoczął Silva, dośrodkował ponownie de Bruyne, a walkę w powietrzu z pasywnie zachowującymi się obrońcami wygrał Kun Aguero. Został on tym samym 3 najlepszym strzelcem Manchesteru City w Premier League. The Citizens są wciąż na 4 miejscu, Święci mimo porażki utrzymali się na 9 pozycji.
West Brom-Liverpool 0:1
Przetrzebiony kontuzjami Liverpool przyjechał na bardzo trudny teren do West Bromu, który rozgrywa jeden z najlepszych sezonów w historii klubu, będąc na pewnej, 8 pozycji w lidze. W mecz lepiej weszli goście. Po kwadransie gry dobrą okazje miał Firmino, ale uderzył obok lewego słupka bramki Bena Fostera. Jak się okazało jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w doliczonym czasie pierwszej połowy Roberto Firmino. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Milner, piłkę głową przedłużył Lucas Leiva i z 5 metrów do bramki trafił wspomniany Brazylijczyk. W drugiej połowie również groźniejszy był Liverpool, w 57 minucie świetnej okazji nie wykorzystał Milner, przenosząc piłkę nad poprzeczką. Najlepszą okazję do wyrównania gospodarze mieli w 80 minucie. Dobrze zastawił się Rondon, pobiegł w kierunku szesnastki, gdzie podał do Phillipsa, ale ten przegrał pojedynek oko w oko z Mignoletem. Liverpool utrzymuje 3 lokatę, West Brom dogrywa sezon do końca na bezpiecznej 8 pozycji.
Middlesbrough-Arsenal 1:2
Walczące o uniknięcie spadku Middlesbrough podejmowało u siebie, będący w kryzysie Arsenal. Arsene Wenger, przebywający ostatnio pod ogromną krytyką, zmienił ustawienie zespołu na 3-4-3, co miało zagwarantować w końcu 3 punkty dla Kanonierów. Początkowe minuty meczu stały pod znakiem groźnych stałych fragmentów gry z obu stron. Padła nawet bramka dla gospodarzy, ale de Roon był na spalonym. w 40 minucie gry, 20 metrów przed bramką Valdesa faulowany był Granit Xhaka, do piłki podszedł Alexis Sanchez doprawdy przepięknym strzałem wyprowadził gości na prowadzenie. Było to 19 trafienie Chilijczyka w tym sezonie. Po przerwie jednak dosyć szybko gospodarze zdołali wyrównać. W soim stylu, lewą noga dośrodkował Stewart Downing, a piłke nogą do siatki skierował najlepszy strzelec beniaminka, Alvaro Negredo. Remis utrzymywał się do 70 minuty. Sanchez dośrodkował do Ramseya, ten ze stoickim spokojem zgrał futbolówkę klatka piersiową do Ozila, a Niemiec zdobył bramkę z woleja. Po tej porażce szansę Middlesbrough na utrzymanie są chyba jedynie iluzoryczne i należy się liczyć, że po zaledwie roku klub ten wróci do Championship.Arsenal jest 5 i wciąż ma szansę na Ligę Mistrzów. Po porażce 3:0 z Arsenalem, Antonio Conte zmienił ustawienie na 3-4-3 i tym samym zaczął się marsz Chelsea w górę tabeli. Po porażce 3:0 z Crystal Palace, Wenger zmienił ustawienie na 3-4-3 i tym samym... No właśnie. #StayWenger?
Tottenham - Bournemouth 4:0
Na White Hart Lane przyjechał zespół Artura Boruca z Bournemouth. Vice-lider tabeli szybko rozmył nadzieje gości na podjęcie walki w tym spotkaniu. Rozpędzona ekipa Mauricio Pochettino znów w efektownym stylu pokonała rywali. Już w 16 minucie po rzucie rożnym gola zdobył Dembele uderzając piłkę, która spadła mu pod nogi. Chwilę później dwójkową akcję Kane-Son wykończył koreańczyk i było 2-0 już w 20 minucie gry. Tuż po przerwie prowadzenie podwyższył Harry Kane, który na dobre rozegrał się już po kontuzji. W 90 minucie wynik ustalił Janssen i było po sprawie. Tottenham ma już tylko 4 punkty straty do Chelsea.
Reszta spotkań:
Crystal Palace 2-2 Leicester
Everton 3-1 Burnley
Stoke 3-1 Hull
Sunderland 2-2 West Ham
Watford 1-0 Swansea
PEŁNA TABELA PREMIER LEAGUE TUTAJ.