wtorek, 20 lutego 2018

Wywiad z członkiem Footroll, kibicem Barcelony: "Chelsea to jeden z trudniejszych rywali"

Jak wśród kibiców Barcelony zostało odebrane losowanie 1/8 finału? Kibice Chelsea liczyli na łut szczęścia i Besiktas, stało się jednak jak się stało.
Ja również liczyłem na Besiktas jako kibic Barcelony, wiadomo Chelsea to jeden z trudniejszych rywali na jakich można było trafić.
 
Czy po losowaniu obudziły się wśród kibiców wspomnienia z przeszłości? Choćby bramka Torresa z 2012 roku na Camp Nou, czy końcówka rewanżu z 2009 roku i gol Iniesty.
No oczywiście, jakby od razu te wspomnienia, głównie z 2009 są wciąż żywe, aczkolwiek wiadomo, mnie boli bardziej ten Torres i nietrafiony karny Messiego. Był to mecz przegrany na własne życzenie.

Nawet ostatnio widziałem na jakimś fanpage o Barcelonie zapowiedź meczu z Chelsea i zdjęcie Iniesty po tej bramce na 1:1.
No to jest jeden z dwóch momentów, które ja jako kibic zapamiętam do końca życia. Ta bramka Iniesty i gol Sergio Roberto z poprzedniego sezonu. To są dwa takie momenty, kiedy twoja drużyna zyskuje awans w samej końcówce, więc sam rozumiesz.


Jak porównałbyś Barcelonę z zeszłego sezonu do tej z tego? Wiemy, że rok temu zwłaszcza w wyjazdowych spotkaniach Ligi Mistrzów Katalończycy mieli duże problemy.
Myślę, że zakończył się ten smutny okres, dlatego że za Valverde ta Barcelona jest bardziej poukładana, bardziej wyrachowana i on nie pozwala sobie na takie rozjazdy, może kosztem piękna piłki, choć to dla mnie dziwne powiedzenie, bo w piłce jednak chodzi o wygrywanie. Oczywiście fajnie jak ten styl jest przyjemny dla oka, ale za Valverde się to trochę zbilansowało i ja się z tego powodu cieszę, bo nie ma przynajmniej takiego rollercoastera.

Antonio Conte powiedział na jednej z konferencji, że Barca to taki zespół, któremu jak zabierzesz piłkę to nie za bardzo wie co zrobić i należy to wykorzystać. Uważasz, że to możliwe aby Barcelona oddała Chelsea piłkę do gry?
W to akurat nie wierze, tym bardziej, że Barcelona zawsze po stracie piłki stara się ją jak najszybciej odzyskać. Oczywiście Conte już pokazywał, że potrafi tak ustawić swoje drużyny, choćby z Atletico w tym sezonie, czy wcześniej w Juventusie i myślę, że to doświadczenie zaprocentuje i będzie to lepsza Chelsea niż ta w Premier League, że będzie ona bliższej tej z zeszłego sezonu. Nie spodziewam się łatwego spotkania, ale myślę, że to Barcelona będzie miała posiadanie po swojej stronie.


Jest jakiś zawodnik Chelsea, którego kibice Barcelony chcieliby w swoim zespole od zaraz? Chodzi o sferę marzeń.
Przed transferem Coutinho chciałbym Hazarda, ale teraz nie wiem gdzie on miałby za bardzo grać. Z obrońców myślę, że nikogo. Może Pedro, bo zawsze go lubiłem i był fajnym rezerwowym, ale to jest bardziej moje własne życzenie.

Czy uważasz, że rywalizacja pomiędzy Barcą a Chelsea w dużym stopniu rozstrzygnie się w ramach pojedynków Messiego z Kante? Bo to może tak wyglądać, że Francuz będzie starał się wyłączyć z gry Leo, co może przechylić szalę zwycięstwa na którąś ze stron.
Chyba nikt nie zakłada innego scenariusza niż ten, że Kante będzie przyklejony do Messiego. Ale skoro wszyscy są tego świadomi to ja nie wiem czy nie będzie jakieś zmiany w ustawieniu żeby jakoś ustawić Messiego może wyżej i uciec od Kante. Jednak z drugiej strony Valverde nie wygląda na gościa, który w takim meczu by chciał stosować jakieś nowe ustawienie, co byłoby ryzykowne. Ja myślę, że to będzie bardzo fajny pojedynek biorąc pod uwagę umiejętności Kante w defensywie i te Messiego w ofensywie. Dla Barcelony może być taki plus, że przy takiej rywalizacji zrobi się miejsce dla innych zawodników, a w Barcelonie są zawodnicy, którzy mogą to wykorzystać.

Jak kibice Barcy wspominają Pedro i Fabregasa?
Za siebie mogę powiedzieć, że tak jak wspominałem ja bardzo lubię Pedro, był super rezerwowym i tak jak powiedział o nim Guardiola, to nigdy nie będzie gwiazda numer 1, ale nie da się nie docenić jego wkładu w grę drużyny, to jest gość, który nigdy się nie obrażał i gwarantował określony poziom, a do tego jest sympatyczny. Fabregasa nigdy nie lubiłem, oczywiście jak grał w Barcie i ładował gola za golem to było to przyjemne, ale jego sezony są bardzo nieregularne. Zapowiadało się, że on i Thiago będą następcami Xaviego i Iniesty, dziś ani jednego ani drugiego nie ma w klubie


Dużo dyskutuje się o wyższości La Liga nad Premier League i na odwrót. Jak porównałbyś te rozgrywki?
Trzeba by wziąć pod uwagę całą masę czynników. Premier League jest dla mnie ligą na pewno ciekawszą jeżeli chodzi o walkę o te górne lokaty i to jak się to potrafi zmieniać, nawet w tym sezonie, gdy mistrzostwo jest w rękach City, to ta rywalizacja o miejsca 2,3,4 jest niesamowita. Do tego Ci, którzy walczą o utrzymanie potrafią odebrać punkty najlepszym, co oczywiście w La Liga też się zdarza, ale nie na taką skalę. Większe pieniądze są na pewno w Anglii, ale dla samej rywalizacji Realu z Barceloną, już pomijając to, że jestem kibicem Barcy, wybrałbym La Ligę, choć nie uważam, że jedna jest lepsza od drugiej.

Poprzednie lata to hegemonia hiszpańskich drużyn w pucharach. Ten sezon wygląda na ta chwilę nieco lepiej dla Anglii. Uważasz, że w najbliższych latach to znów angielskie zespoły zaczną królować na arenie międzynarodowej?
Myślę, że pachnie takim powrotem. Pieniądze władowane przez dwa Manchestery muszą się przekuć na wyniki. Menadżerowie też najlepsi są w Anglii, więc myślę, że to naturalna kolei rzeczy choć myślę, że to i tak dziwne, że na te kilka lat Anglia wyłączyła się z walki o trofea, a przecież potrafiła mieć jeszcze niedawno 3 przedstawicieli w półfinałach.

Ale pomimo tej przewagi finansowej, Real i Barca ostatnio regularnie wykupują gwiazdy Premier League: Coutinho, Suarez czy Bale. Myślisz, że tu jednak działa ta magia klubu i jego nazwy czy jednak te różnice finansowe pomiędzy ligami nie dotyczą Realu i Barcelony?
To na pewno, bo Real i Barca dostają od choćby telewizji dużo więcej, a w Anglii jest to równomiernie rozłożone. A po drugie marketingowo te dwa kluby są po prostu najlepsze i jeśli masz szansę być w pierwszym składzie Realu czy Barcy to w żadnym innym klubie tak bardzo nie zyskasz marketingowo.

Czy w obliczu przewagi Barcy w lidze nad resztą stawki, Liga Mistrzów staje się chwilowo priorytetem?
Jest 7 punktów nad Atletico i jest to bezpieczna przewaga, ale jeszcze trzeba się skupiać. Finał pucharu z Sevillą daleko, więc na tę chwilę wszystkie siły na Chelsea, bo to będzie naprawdę trudny dwumecz i dopiero jak się go przejdzie to można myśleć dalej. I ja jako kibic, oczekuje takiego nastawienia.

I na koniec tradycyjnie, jaki typujesz wynik pierwszego spotkania? 
Myślę, że remis. Stawiałby na 1:1, co byłoby świetnym wynikiem dla Barcelony w kontekście rewanżu.

Rozmowę z przedstawicielem Footroll, Maćkiem Krawczykiem, przeprowadził Bartek Lis.